O sile słowa "kocham" i wspomnieniach zapisanych w fotoksiążce

Są takie rzeczy, których z niczym nie można porównać. Jak te jego brązowe oczy czy ciepło bijące od jego ciała. Jak te silne dłonie czy ramiona przyciągające mnie bliżej. Jak jego śmiech, którym zaraża innych i dobre serce, które przede mną otwiera. Są też wspólnie spędzone chwile - spacery po okolicy bądź pierwsza wspólnie ubrana choinka. Jest on. I jest słowo „kocham” rzucone zaraz po przebudzeniu.
O SILE SŁOWA „KOCHAM” I WSPOMNIENIACH ZATRZYMANYCH W FOTOKSIĄŻCE
Są takie momenty – myślę, że dla każdego z nas zupełnie inne – kiedy „kocham” nabiera jeszcze większego znaczenia. Albo jest to jedyne słowo, które w pełni oddaje to, co akurat czujemy. Chociaż sama piszę, to jednak wiem, że są takie rzeczy, których nie da się opisać słowami. Ba! Nie wszystko da się pokazać w filmie. Niektóre rzeczy dzieją się głęboko w nas i potem możemy je tylko i wyłącznie wspominać. Z nutką żalu, tęsknoty bądź miłości. I tę miłość powinniśmy okazywać sobie każdego możliwego dnia skoro los sprawił, że dobraliśmy się w parę. Jest jednak taki dzień w roku, kiedy tą miłością powinno się dzielić jeszcze bardziej. Są to Walentynki. Może i 14 lutego jest komercyjny, może to błahostka kupiona na specjalnym stoisku w Biedronce. Ale to wciąż miłość. To wciąż „kocham”, które można powiedzieć drugiej osobie. I dzisiaj ja też powiem, i to publicznie, że kocham. Nawet powiem za co najbardziej! A potem będzie o bardzo fajnej fotoksiążce. I o tym, jaki jest idealny prezent na Walentynki dla niego.
5 POWODÓW, PRZEZ KTÓRE KOCHAM NAJBARDZIEJ
Za to, że zawsze jesteś obok
Czyli za to, że mnie wspierasz; znosisz mnie, gdy jestem nieznośna i pomagasz, gdy tego potrzebuję. Kocham Cię za te Twoje ramiona, w których mogę się schować albo, tak po prostu, przytulić. Za to, że potrafisz mnie uspokoić. Za to, że dajesz mi poczucie bezpieczeństwa. Za to, że mam świadomość, że nie jestem na tym świecie sama. Za to, że przywołujesz mnie do porządku i potrafisz rozbawić nawet w najmniej oczekiwanym momencie. Za to, że jesteś tuż obok. I że jesteś najlepszy na całym świecie.
Za to, że kochasz
I za to, że powtarzasz mi to na każdym kroku. Za to, że mogę zaczynać dzień słuchając tych pięknych słów i za to, że w ten sam sposób mogę go kończyć. I wyczekiwać kolejnego. I mieć świadomość, że mówisz to prosto z serca. To nie są jakieś tam słowa rzucone na wiatr. To obietnica tego, że będziesz tutaj jutro, że mogę na Ciebie liczyć i że jesteś tutaj niezależnie od tego, co by się działo. To najpiękniejsza melodia, którą grasz mi na przywitanie. Możesz mi wierzyć, że lepszych słów nie wymyślono.
Za to, że masz do mnie cierpliwość
Bo chociaż oboje dobrze wiemy, że w życiu zbyt cierpliwy nie jesteś, to jednak mnie jakoś znosisz. A czasami siedzę Ci na głowie całymi dniami i bywam wrzodem na tyłku, którego nie można się pozbyć. I czasami nie ogarniam wszystkiego tak, jak powinnam, a już tym bardziej nie za pierwszym razem. Jestem też leniem i bywa, że absolutnie nic nie chce mi się robić, a Ty mimo wszystko dbasz o to, żebym choćby zjadła to śniadanie. Które sam mi robisz. Jesteś najlepszy i będę Ci to powtarzała, aż w końcu zrozumiesz.
Za to, że przy Tobie jestem szczęśliwa
I czuję, że znalazłam swoje miejsce na świecie. Takie, do którego chętnie wrócę po kilku godzinach spędzonych w pracy. I takie, w którym chętnie będę spędzała wolny czas, bo jest mi najzwyczajniej w świecie dobrze. Jestem szczęśliwa, mam Ciebie obok. Kogoś, kto mnie wysłucha i kto pocałuję. Kogoś, kto wie o mnie więcej, niż ktokolwiek inny i potrafi czytać z moich oczu czy gestów. Kto wie, co lubię, czego nie i stara się, żeby było mi dobrze. Mam Ciebie. A Ty sprawiasz, że każdego dnia jest mi dobrze. I przytulasz tak, że mogę zapomnieć o całym bożym świecie, bo najważniejsze dla mnie jest to, że jesteś blisko.
Za te wspólne wyjazdy
I za to, że mam świadomość tego, że to dopiero początek. Te nasze góry i morze to z całą pewnością fajnie spędzone chwile razem, które możemy kolekcjonować i czekać na jeszcze więcej. Nie było fajerwerków za drugim razem w Bieszczadach, ale to wciąż takie nasze miejsce. Takie, do którego już całe życie będę miała sentyment. W końcu to tam Cię poznawałam.
Mieliśmy w tym roku także morze i one podbiło nasze serca całkowicie. Też żałuję, że nie zostaliśmy dłużej. Żyję jednak w przekonaniu, że jeszcze znajdziemy więcej takich miejsc. Takich, które będziemy mogli zwiedzać razem. Takich, które tylko odhaczymy na naszej liście i tych, które na długo zapadną nam w pamięci. Pięknie jest móc wyjechać gdzieś z Tobą, zapomnieć o tym wszystkim co nas czeka w domu i po prostu żyć chwilą. I pięknie jest zapisywać te wszystkie momenty. Nie tylko w pamięci czy w galerii w telefonie. Fajnie jest również mieć te wspomnienia o tak, materialnie. I dlatego tak bardzo podoba mi się ta fotoksiążka.
EKRAN NIGDY NIE DA TYLE, CO ZDJĘCIA TRZYMANE W DŁONI
Nigdy zdjęcia w telefonie, na pendrive czy zapisane na dysku w komputerze nie zastąpią takich, które można wziąć do ręki. Od zawsze marzyły mi się grube albumy ze zdjęciami i ściany obwieszone w ramki. To dopiero sprawiłoby, że na dobre nie zapomniałoby się o tym, co miało miejsce w przeszłości. Jakiś czas temu odkryłam fotoksiążki i w nich również zakochałam się po uszy. Wiedziałam, że w końcu będę musiała stworzyć własną.
Emocje
Dzięki współpracy z marką Printu miałam możliwość wykonać własną fotoksiążkę i wierzcie mi – jest ona jeszcze lepsza niż o niej do tej pory myślałam. Sam proces jej tworzenia przywołał masę pięknych wspomnień, do których świetnie było wrócić, a trzymając ją w rękach mam jeszcze milsze odczucia niż tylko i wyłącznie patrząc w ekran monitora na te nasze zdjęcia.
W fotoksiazce postawiłam na nasze wspomnienia ze wspólnie przebytych wyjazdów. Znalazło się tam morze i nasze Bieszczady. I te wszystkie nasze wspólnie spędzone chwile ukryte gdzieś za zdjęciami. Wierzcie mi, taka fotoksiążka to nie tylko fajny prezent na Walentynki dla chłopaka. To świetny prezent dla niego w ogóle. To coś, co możecie tworzyć wspólnie wracając myślami do miejsc, w których się zatrzymaliście. I mieć nie tylko piękne wspomnienia w głowie, ale i na papierze.
Printu chwali się tym, że drukuje emocje. I ja te emocje mam właśnie przed oczami.
W fotoksiazce postawiłam na nasze wspomnienia ze wspólnie przebytych wyjazdów. Znalazło się tam morze i nasze Bieszczady. I te wszystkie nasze wspólnie spędzone chwile ukryte gdzieś za zdjęciami. Wierzcie mi, taka fotoksiążka to nie tylko fajny prezent na Walentynki dla chłopaka. To świetny prezent dla niego w ogóle. To coś, co możecie tworzyć wspólnie wracając myślami do miejsc, w których się zatrzymaliście. I mieć nie tylko piękne wspomnienia w głowie, ale i na papierze.
Printu chwali się tym, że drukuje emocje. I ja te emocje mam właśnie przed oczami.
Jeśli chcecie wiedzieć co nieco o samym procesie tworzenia, to jest to świetna zabawa. Zaczynając od wyboru szablonu, po przeglądanie i dodawanie zdjęć czy podpisów. Ja pokusiłam się też o piękny cytat z "Małego Księcia", który idealnie oddaje te nasze wspólne wypady i nasze bycie razem. To naprawde fajny upominek. Nie tylko dla niego, ale tak zwyczajnie - dla nas.
Moja fotoksiążka ma 20 stron, twardą okładkę i jest naprawdę ładna. Prosta, przejrzysta i świetnie wykonana. W dodatku jeśli chciecie, to możecie tworzyć ją pod gotowy już szablon lub dodać coś od siebie - jak ja. Możecie wrzucać cytaty, podpisy i wklejać dodatki. Bawić się i wracać wspomnieniami do tych chwil spędzonych razem. Ja miło wspominam czas spędzony nad tworzeniem tej fotoksiążki i jestem pewna, że sami też bedziecie tak mieli.
Nie sądziłam, że będzie tak ładnie wygladała, całość przeszła moje oczekiwania i z pewnością często będziemy do niej razem wracać. I chwalić się nią przed rodziną i znajomymi.

Post powstał we współpracy z marką Printu.
PHOTOS: wszystkie zdjęcia są mojego autorstwa, wszelkie prawa zastrzeżone.
Nie sądziłam, że będzie tak ładnie wygladała, całość przeszła moje oczekiwania i z pewnością często będziemy do niej razem wracać. I chwalić się nią przed rodziną i znajomymi.

Post powstał we współpracy z marką Printu.
PHOTOS: wszystkie zdjęcia są mojego autorstwa, wszelkie prawa zastrzeżone.
Takiego zwiazku to naprawdę pozazdrościć ☺
OdpowiedzUsuńWidać że jestes naprawdę szczęśliwa☺
Pozdrawiam
Lili
Oj jestem!:)
UsuńW tej notce zawarłaś wiele pięknych słów, niczym poezja prozą. Twój ukochany nawet nie wie jakim jest szczęściarzem, albo właśnie wie:-)
OdpowiedzUsuńPomysł fotoksiążki bardzo fajny, ostatnio często wywołujemy pojedyncze zdjęcia, by w ramkach postawić lub podarować komuś, a taki album osobisty to coś unikalnego.
Dziękuję! Przekażę jak o mnie mówią w tej mojej blogosferze😍
UsuńPewnie, że tak. I fajny nie tylko na Walentynki i nie tylko dla chłopaka. Myślę że choćby dziadkowie by się cieszyli z takiej pamiątki od wnuków.
Przepiękne, szczere słowa i wspaniały pomysł na prezent :) ja jedyne moje zastrzeżenie jakie mam do takiej fotoksiążki to to, że nie mogę sobie wyjąć z niej pojedynczych zdjęć, do ramki, do potrzymania w ręku itd... trzeba je dodatkowo wywoływać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
To fakt, ale też inne mozna dawać do książki, a inne do albumu. Chyba nie chciałabym, żeby sie powtarzaly. Chyba, że jakieś mega by były.
UsuńTeż zrobiłam taką foto książkę z wyjazdy na Zakynthos ;) Chłopak bardzo się ucieszył :D
OdpowiedzUsuńWspomnienia pewnie wróciły:)
UsuńPodoba mi się ta fotoksiążka i na pewno byłaby świetnym prezentem. ;) No i muszę dodać, że pięknie napisałaś ten post.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!:)
UsuńBardzo się cieszę, że jesteś szczęśliwa i życzę aby zawsze tak wam było. Aż miło się czyta.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie.
Dziękuję!:)
UsuńRobi się lżej na sercy, gdy czyta sie, jak piekne piszesz o swojej pieknej miłosci :) a fotoksiązka wygląda świetnie
OdpowiedzUsuńBo jest piękna! Więc inaczej o niej pisać nie można:)
UsuńZdecydowanie wolę drukowane zdjęcia niż na komputerze. Mam podobną książkę ale z wakacji pod palmami ;-)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś i nam uda sie zrobić zdjęcia w takim krajobrazie!
UsuńWidać, że jesteście szczęśliwą parą! Świetne są te fotoksiążki. :)
OdpowiedzUsuńOj tak, są bardzo fajne i naprawde polecam i na prezent i dla siebie:)
Usuńsama też postawiłam w tym roku na fotoksiążkę i obdarowałam ukochanego nią :D
OdpowiedzUsuńZadowolony z prezentu?
UsuńFotoksiążka to super pomysł szczególnie jak ma się mnóstwo pięknych chwil do jej wypełnienia :)
OdpowiedzUsuńOj tak! Dlatego też polecam zatrzymywać te chwile na zdjęciach!
UsuńMuszę pomyśleć o takikm rozwiązaniu ;)
OdpowiedzUsuńJa kocham mojego z tych samych powodów - za to, że jest, za to że mnie znosi, wspiera, kocha :) Taka fotoksiążka jest genialnym pomysłem, ale my często tak cieszymy się sobą, że nawet nie myślimy o zdjęciach... a potem narzekamy, że byliśmy w fajnym miejscu, a pamiątek brak :(
OdpowiedzUsuńTeż mam czasami ten problem i wrażenie, że za mało robimy zdjec. Ale cóż, czasami trzeba coś po prostu przeżyć.
UsuńZauważyłam sporą modę na te fotoksiazki. Świetnie się one prezentują :3
OdpowiedzUsuńI to świetna pamiątka!
UsuńWspaniale to wszystko opisałaś, życzę wam wiele szczęścia, wszystkiego co najlepsze i dużo, dużo miłości! <3 zakochani są wspaniali! :) sam pomysł foto książki jest świetny, jeszcze żadnej nie mam, ale może w końcu się na jakąś skuszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko myszko :*
Ja polecam. Tyle dobrych wspomnień w jednym miejscu😍
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSuper, ze masz taką osobę. Która zawsze jest. To wielkie szczęście, ale Ty o tym wiesz ;P
OdpowiedzUsuńtaka fotoksiążka to super pomysł na prezent. Na pewno go użyję :P
zostaję na dłużej, pozdrawiam!;)
Oj zdecydowanie polecam. Komuś na banknoty sie spodoba:)
UsuńBardzo fajnie wychodzą takie foto książki. Fajna pamiątka dla drugiej osoby i możliwości zajarzenia do niej i wpominanie wspólnie spędzonych chwil.
OdpowiedzUsuńDokladnie tak!😍
UsuńUroczy post! Faktycznie, jest to dobry pomysł na prezent. Szkoda, że ja za bardzo zdjęć nie robię :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńU mnie to się zmieniło, gdy kupiłam telefon z lepszym aparatem:D i z 5 dni wakacji przywiozłam 1.5 tys zdjęć 😂
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPięknie napisane :) Zgadzam się z tym, że drukowane zdjęcia mają większą moc, niż te na ekranie <3
OdpowiedzUsuńNa ekranie są fajne, ale tych, które można potrzymać w dłoni to nigdy nie zastąpią.
UsuńJa cały czas zabieram się za wywołanie zdjęć i umieszczenie ich w ramkach ;)
OdpowiedzUsuńO ja z ramką mam tak samo. Wisi już kilka miesięcy pusta, bo nie mam kiedy wywołać zdjeć.
UsuńNajpiękniejsze co może być to wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńZapraszam marrstyle.blogspot.com
Zgadzam się w 100 procentach!
UsuńTeż ostatnio wykonałam własną fotoksiążkę i również z Printu:) Bardzo mi się podoba Twoja wersja, może niedługo zaprezentują swoją u siebie ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie się pochwal!
UsuńFotoksiążki stały się ostatnio bardzo modne ;) Wszędzie je widzę ;) Myślę, że to fajna pamiątka. Dobra alternatywa dla tradycyjnych albumów na zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak. Ale wiadomo, co kto lubi.
UsuńA ja tam wolę klasyczne zdjęcia do układania ^^
OdpowiedzUsuńTeż są piękne! Ja musze wreszcie wywołać zdjecia i kupić album.
UsuńFajne te fotoksiążki :)
OdpowiedzUsuńGdyby nie były fajne, to bym o nivh nie pisała. Super są! 😍
UsuńLubię taką formę wspomnień :)
OdpowiedzUsuńZnacznie lepsza niż ta na pendrive!
UsuńŚwietna ta fotoksiążka ;) fajnie to wszystko "poukładałaś" i super zdjęcia
OdpowiedzUsuńPunkt " za wspólne wyjazdy " najbardziej mi się podoba ^^
Dziękuję! Starałam się! :)
UsuńFotoksiążka... tyle tego teraz jest na blogach :D Cóż mogę napisać, chyba to co zawsze - uważam że jest to świetny pomysł na prezent, niezależnie od okazji. A co do związków to nadal sobie będę udawać, że facet mi nie potrzebny :D
OdpowiedzUsuńZapraszam! www.zuzu-zuzannaxx.blogspot.com
Nie ma co udawać, trzeba czekać na tego jedynego!😍
UsuńTworzenie fotoksiążek jest genialne, sama mam dwie na swoim koncie. :) Mimo czasu, który trzeba poświęcić efekt zawsze zapiera dech. :>
OdpowiedzUsuńZdecydowanie! Super się ją tworzyło i fajnie jest trzymać ją w rękach:)
UsuńPost czytało się bardzo przyjemnie, choć sama nie mam drugiej połówki, to aż zapragnęłam taką mieć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziekuję!😍
UsuńMiłość jest cudowna, pięknie to wszystko napisałaś :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam fotoksiążki, kiedyś przyjaciółce robiłam jako prezent na urodziny i bardzo była zadowolona.
A w tamtym roku stworzyłam fotoksiążkę ze zdjęciami z mojego ślubu, cudowna pamiątka, co prawda kilka godzin spędziłam w projektowaniu, ale było warto. O wiele lepiej ogląda się na żywo niż na komputerze.
Ooo, ze slubu jeszcze chetniej bym taką pamiątkę chciała!
UsuńJeszcze nie miałam okazji zrobić fotoksiążki, ale zastanawiam się nad tym, by sprezentować taki prezent rodzicom :)
OdpowiedzUsuńMiłość, ja nigdy nie umiałam powiedzieć, dlaczego kocham, bo zawsze czułam, że kocham - po prostu kocham, za wszystko :D
Powodów jest mnóstwo. Te tutaj to dla mnie najważniejsze 😍
UsuńNajważniejsze to mieć kogoś przy sobie na kogo można zawsze liczyć.
OdpowiedzUsuńFotoksiążka to jeden z najlepszych prezentów.
Zdecydowanie muszę pomyśleć o tym, czy rodzicom czegoś takiego nie zrobić.
UsuńNie bez powodu mówią, że miłość to jedno z najpiękniejszych uczuć.
OdpowiedzUsuńMoże też się kiedyś kuszę na fotoksiążkę.
Oj jest najpiękniejsze!😍
UsuńSzkoda, że mój facet nie lubi zdjęć...
OdpowiedzUsuńhttps://thewhiteprint.blogspot.com/
Mój też nie przepada, a i ja nie wyglądam na nich dobrze, haha. Ale to super pamiatka!
UsuńUwielbiam takie fotoksiążki :)
OdpowiedzUsuńsama mam jedną i planuje kolejną :)
Pięknie napisany post! Widać, że pisany prosto z serca!! Fotoksiążka jest wspaniała :)
OdpowiedzUsuńdreamerworldfototravel.blogspot.com
Dziękuję!
UsuńŚwietny post. Całkiem szczerze - wzruszyłam się czytając Twoje słowa, które są przypomnieniem jak wielkim szczęściem jest posiadanie osoby, którą można kochać, i która kocha nas. Coś pięknego, wyjątkowego, niepowtarzalnego. Chyba nigdy nie przestanie mnie zadziwiać siła miłości.
OdpowiedzUsuńA taka fotoksiążka jest naprawdę cudownym prezentem, sama podarowałam podobną chłopakowi z okazji naszej 2. rocznicy związku. Pozdrawiam.
Dziękuję! Super sie czyta takie slowa!
UsuńMiłość to naprawdę najlepsze uczucie na świecie!
OdpowiedzUsuńTak jest!😍
UsuńFotoksiążki są naprawdę świetnym pomysłem na prezent ^^
OdpowiedzUsuńMyślę, że znalazłoby się więcej powodów do kochania niż tylko pięć ;p Pozdrawiam i dziękuję bardzo za odwiedziny ♥
wy-stardoll.blogspot.com
Ale wszystkich wymienić sie nie da! Tutaj są najwazniejsze.
UsuńCzytając te powody, dla których kochasz bardziej odniosłam wrażenie, jakbym czytała o swoim mężczyźnie :) Czyż oni nie są wspaniali? :) Niby nic takiego nie robią, ale są obecni w naszym życiu, zawsze można na nich polegać, zawsze pod ręką, zawsze pomogą, przytulą, pocałują w czółko, zrobią śniadanko do łóżka i jeszcze powiedzą, że w piżamie ślicznie wyglądasz :) Taki mężczyzna to zdecydowanie najlepsze, co może kobietę w życiu spotkać :)
OdpowiedzUsuńFotoksiążka super! Sama jestem maniakiem fotografii i mam dużo zdjęć na dysku, w ramkach na ścianach w albumach i generalnie wszędzie! Prowadzę nawet Project Life :) Lubię zatrzymywać piękne wspomnienia i z czasem do nich wracać :) Fotoksiążki jeszcze nie mam, ale to faktycznie nie głupi pomysł na prezent!
Mój jest najlepszy. Taki kochany, zabawny, pomocny. Najlepszy <3 Kocham jak nie wiem, a te powody to i tak nie wszystko <3
UsuńOj ja też lubię zdjęcia. Może nie swoje, bo wychodzę na nich tragicznie, ale ogólnie lubię - jak powiedziałaś - zatrzymywać wspomnienia.
uwielbiam fotoksiążki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego weekendu ;)
ANRU,
Dziekuję :)
Usuńbardzo się cieszę i gratuluję tak świetnego chłopaka! ;)
OdpowiedzUsuńa fotoksiążka jest fantastyczna, sama bym chętnie taką chciała! :)
Pozdrawiam
Zuzanna
Dziękuję! :)
Usuń